Hartowanie kikuta – kiedy, jak i w jakim celu?
Uodpornij swój kikut!
Nadrzędnym etapem przygotowania do protezy jest hartowanie kikuta. W zasadzie już od pierwszych dni po operacji powinno się zacząć odpowiednio dbać o kikut. W jaki sposób? Najprościej mówiąc poprzez właściwą pielęgnację, dotyk i masaż. Intensywność tych czynności należy stopniowo zwiększać w miarę upływu czasu równoległego z procesami gojenia. Wszystko po to, aby uodpornić tkanki wrażliwej amputowanej kończyny na specyficzne warunki panujące w leju protezowym. Niemniej ważne jest równoczesne przyzwyczajanie kikuta do obciążenia osiowego i delikatnego tarcia i ucisku, a także pielęgnacja blizny pooperacyjnej. Wszystko po to, aby zwiększyć jego wytrzymałość, czyli zahartować.
Jak hartować kikut?
Głaskanie
Po pierwsze proponuję rozpocząć proces hartowania od głaskania go własnymi dłońmi. Tak, nie przesłyszałeś się. Mimo swej błahości i wydawałoby się znikomego działania jest to bardzo ważne. Z jednej strony samodzielnie „zbadasz” wrażliwość swoich tkanek na jakikolwiek dotyk. Z drugiej jednak, przełamiesz lęk i oswoisz się ze swoją specyficzną nową kończyną. Głaskanie jest też bezpieczne, gdy na kikucie jest jeszcze otwarta rana pooperacyjna zaopatrzona opatrunkiem. Jakie odczucia mogą, a nawet powinny towarzyszyć temu rodzajowi dotyku? Przede wszystkim powinieneś czuć lekkie łaskotanie, mrowienie i ciepło. Uczulam Cię na, to aby nie wywoływać u siebie odczuć bólowych. Zarówno na tym etapie, jak i na kolejnych. Nic nie powinno boleć. Rób wszystko tak, aby wyczuć swój indywidualny próg bólu i go nie przekraczać. W protezowaniu nie chodzi o to, aby wyrządzać komukolwiek krzywdę. Proszę, pamiętaj o tym.
Masaż
Gdy rana pooperacyjna się wygoi oraz gdy będziesz czuł, że kikut jest już gotowy na zwiększenie siły nacisku, możesz przejść do masażu. Może być on wykonywany przez fizjoterapeutę lub samodzielnie.
Bardzo ważne jest to, aby podobnie jak w przypadku głaskania (które tak naprawdę jest jedną z form masażu) rozpocząć go od masowania dłońmi. W miarę upływu czasu do masażu można użyć rozmaitych pomocy o różnej fakturze – począwszy od przedmiotów gładkich, po szorstkie. Chodzi o to, żeby skóra pokrywająca kikut była lekko „podrażniana” przez różne bodźce. I tak można do tego celu użyć delikatnej szmatki, ręcznika frotte, szczoteczki z miękkim, a następnie twardszym włosiem, piłeczki z wypustkami lub gumowymi kolcami itd. Sam ocenisz kiedy przyjdzie pora na zmianę bodźca oraz zwiększenie siły nacisku. Istotne jest jedynie to, żeby masować całą powierzchnię kikuta wraz ze stawem z nim sąsiadującym. Na przykład w przypadku amputacji na poziomie podudzia powinieneś masować (hartować) nie tylko szczyt kikuta, ale również jego środek i kolano.
Pielęgnacja blizny
Gdy kikut będzie już wygojony możesz przystąpić do tzw. mobilizacji blizny pooperacyjnej. W uproszczeniu polega ona na właściwej pielęgnacji i rozmasowywaniu jej powierzchni.
Pielęgnacja polega nie tylko na odpowiedniej higienie (blizny i całego kikuta – o higienie powstanie osobny artykuł), ale także na używaniu – najlepiej specjalistycznej – maści na bliznę. Maść (w ostateczności krem nawilżający) ma za zadanie, mówiąc kolokwialnie, „zmiękczyć” jej strukturę. Zmiękczenie sprawi, że nie utworzy twardego, grubego zrostu, który będzie uciskał delikatne tkanki leżące pod nią. Zawszę porównuję to do grubej bransolety i miękkiej gumki do włosów. Gdy nie zajmiesz się odpowiednio swoją blizną, to pod wpływem nacisku będzie ona uwierać kikut tak, jak dociśnięta do nadgarstka bransoleta. Gdy natomiast poświęcisz jej należytą uwagę i czas, stanie się delikatna jak gumka do włosów czy materiałowa opaska. Nie oznacza to, że blizna całkowicie zniknie z powierzchni kikuta. Musisz pamiętać o tym, że tkanka bliznowata przebudowuje się właściwie całe życie. Z pewnością masz na swoim ciele bardzo stare blizny, które mają już prawie kolor zdrowej skóry, a jednak wciąż są widoczne.
Sama maść niestety nie wystarczy. To trochę tak jak nieumiejętne szczotkowanie zębów bardzo dobrą pastą. Ważne jest aby odpowiednio ją nanieść. Podobnie w przypadku blizny. pamiętaj proszę, że musisz ją nakładać minimum jeden raz dziennie, wcierając ją starannie, okrężnymi ruchami w całą powierzchnię blizny. To jest właśnie druga część mobilizacji, ściśle związana z odpowiednią pielęgnacją: regularne rozmasowywanie blizny. Dzięki temu efektywność maści będzie jeszcze większa. Uwaga: smarowanie całej powierzchni kikuta nie jest konieczne. Gdy masz wrażliwą lub przesuszoną skórę możesz ewentualnie użyć delikatnego kremu nawilżającego lub maści z witaminą A. Maść na bliznę – zgodnie z jej nazwą – zarezerwuj tylko dla niej.
Ciepły i zimny prysznic
Kolejną możliwością zwiększenia odporności kikuta jest naprzemienne polewanie go ciepłą i zimną wodą – najlepiej przy pomocy prysznica. Chodzi o to, abyś przez kilka, kilkanaście sekund skierował na kikut strumień zimnej (nie lodowatej!) wody, a następnie, na podobną ilość czasu, od razu ciepłej (nie gorącej!), bez etapu pośredniego. Czynność tą wykonuj jeden raz dziennie przez kilka minut – np. przed przystąpieniem do masażu. Takie nagłe zmiany temperatury zwiększają trofikę tkanek kikuta i poprzez pobudzenie krążenia wpływają korzystnie na jego ukrwienie.
Obciążanie
Kluczowym etapem hartowania kikuta jest osiowe obciążanie, czyli obciążanie jego szczytu w możliwie jak najbardziej pionowej pozycji. Należy je rozpocząć gdy rana jest wygojona.
Początkowo wystarcza zwyczajne objęcie szczytu kikuta „koszyczkiem” utworzonym z dłoni i napieranie na niego kikutem przy stopniowym zwiększaniu nacisku. Gdy możesz już swobodnie wstawać powinieneś w pozycji wyprostowanej obciążać szczyt kikuta przez kilka, kilkanaście sekund na początkowo miękkiej powierzchni np. na poduszce czy materacu. Z czasem powinieneś zwiększać twardość podłoża i wydłużać czas obciążania. Idealnie byłoby abyś mógł w końcowej fazie hartowania oprzeć szczyt kikuta np. na tapicerowanym krześle i wytrzymać obciążenie własnego ciała. Nie martw się jeśli od razu nie będziesz w stanie tego zrobić. W protezie panują nieco inne warunki, a jej konstrukcja zabezpiecza kikut poprzez równomierny rozkład sił, tak aby obciążenie było możliwe bez bólu. Miej jednak świadomość, że samodzielne hartowanie usprawnia proces adaptacji do protezy. Dlatego warto przynajmniej próbować obciążać kikut jeszcze przed zaprotezowaniem. Ważne, aby takie zabiegi nie sprawiały Ci bólu!
Ćwiczenia
Z fazy obciążania osiowego płynnie powinieneś przejść do ćwiczeń kikuta i całego ciała, które tak naprawdę niektórzy łączą bezpośrednio z etapem hartowania. Są to jednak na tyle ważne zagadnienia, że pozwolę je sobie omówić szczegółowo w osobnym wpisie, podając konkretne przykłady – i jeśli mi się uda – zobrazowane zdjęciami.
Podsumowanie
Zapewne można znaleźć i wyodrębnić jeszcze wiele innych sposobów na zahartowanie i wzmocnienie kikuta niż te, które wymieniłam. Ważne jest jednak to, aby stosować przynajmniej wskazane przeze mnie: głaskanie, masaż kikuta i blizny, prysznice, obciążanie. To nie ilość, a jakość ma znaczenie. Wykonuj poszczególne czynności starannie i z należytą uwagą. Regularnie, co oznacza minimum jeden raz dziennie. Pamiętaj proszę, że robisz to dla siebie, a nie dla innych.
Dasz radę!
Pa!