Cz. I: Sposoby zawieszenia – systemy „retro” i inne
Pas lub tuleja – przywiąż mnie do leja ?
Protezy udowe w podstawowej, dziś już trochę archaicznej wersji, mocować można z pomocą tzw. pasa biodrowego. Wykonuje się go zazwyczaj ze skóry. Pacjent owija się nim odpowiednio dookoła bioder i zapina w specjalnym miejscu na leju protezowym. System z pewnością zwiększa ogólną integralność protezy z ciałem użytkownika. Zapewne podnosi też psychiczny komfort posiadania dodatkowego zapięcia. Nie wpływa natomiast jakoś szczególnie na stabilność kikuta w leju. Z tego względu raczej odchodzi się od niego na rzecz innych, lepszych rozwiązań (bywa jednak wciąż wykorzystywany w tzw. protezach tymczasowych).
Protezy podudzia w podobnym, nieco starodawnym już wydaniu, można mocować za pomocą tzw. tulei udowej. Tuleja jest zwykle rodzajem skórzanej uprzęży lub pasa z klamrami lub sznurowaniem. Zapina się ją na udzie powyżej kolana amputowanej nogi. Nie usztywnia zgięcia w kolanie, ponieważ jest połączona z protezą w sposób zapewniający ruchomość. Tak jak w przypadku pasów biodrowych w protezach udowych, mocowanie to na pewno wpływa na ściślejsze połączenie protezy z resztą ciała, ale nie zabezpiecza bezpośrednio kikuta w leju.
Zapytasz dlaczego wspomniałam o tych możliwościach skoro są inne, lepsze, nowocześniejsze? Po pierwsze dlatego, że jest wielu użytkowników protez, którzy byli protezowani wiele, wiele lat temu starymi systemami i zwyczajnie nie chcą zmieniać sposobu zawieszenia protezy. Zazwyczaj ze względu na przyzwyczajenie i naturalną obawę przed zmianą. Jak to mówią: starych drzew się nie przesadza. Po drugie, w niektórych przypadkach korzystnie jest zastosować dodatkowe zapięcie w postaci pasa lub tulei. Chociażby w wykonywanych (na szczęście coraz rzadziej w takiej formie!) protezach tymczasowych czy przy bardzo krótkich kikutach.
Wykorzystanie rękawa lub paska na rzep typu „Kiss”
Systemy bazujące na specjalnym rękawie lub pasku przewidziane są przede wszystkim dla użytkowników protez udowych. Ich zasada działania opiera się na wciśnięciu kikuta do leja protezowego, ale z ułatwieniem. Owo ułatwienie polega w przypadku rękawa (materiałowego lub z innego tworzywa) na założeniu jednego jego końca na kikut (kikut może być ubrany w liner, ale nie musi) i równoczesnym przeciąganiu go przez otwór w leju podczas wkładania do niego kikuta. I tak aż do całkowitego usadowienia kikuta w leju i wyciągnięcia całego rękawa na zewnątrz.
Pasek na rzep działa podobnie. Jedna jego część jest przykręcona do dolnej części liner’a (kikut musi już więc być ubrany w liner). Następnie, po włożeniu liner’a do leja, pas przeplata się przez specjalnie wykonane otwory. Ostatnim etapem jest zapięcie go na zewnątrz i przytwierdzenie do protezy.
W moim przekonaniu systemy gwarantują nie tyle lepszą integralność kikuta z lejem, co sprawniejsze zakładanie protezy. Można je z powodzeniem polecić osobom, które z jakichś przyczyn mogą mieć z tym problem lub zwyczajnie lubią ułatwiać sobie życie ?.
Pamiętaj!
Nie ma złych, przestarzałych czy nieodpowiednich systemów mocowania. Mogą być co najwyżej źle wykonane lub zużyte. Protetyka jest bardzo zróżnicowana, a wszystko ze względu na rozbieżność potrzeb i możliwości osób po amputacji. Każdy z nas potrzebuje czegoś innego i każdy będzie czuł się nieco inaczej w danym rodzaju zawieszenia protezy. Nawet, wydawałoby się, proste, stare systemy mają swoich zwolenników. Jeśli coś nie jest dla Ciebie, nie neguj tego i nie wyśmiewaj. Ja sama lata temu, miałam niezaprzeczalną „przyjemność” chodzenia w protezie tymczasowej za kilkaset złotych. Uważam, że to doświadczenie wiele mnie nauczyło w moim protezowym życiu.
W następnym artykule przybliżę bliżej powszechnie stosowane, nowocześniejsze systemy mocowania protez tj. zamek (pin) i podciśnienie.
Nie wiesz, który z systemów będzie dla Ciebie odpowiedni?
Ja też kiedyś nie wiedziałam. Wszystko przychodzi z czasem ?.
Dasz radę!
Pa!